Złoty Stok
Piątek, 14 maja 2010
· Komentarze(1)
W poniedziałek budzę się chory..
Cały tydzień leżę w łóżku lecząc się na Złoty Stok..
Start.. noga idzie, jest moc..
11km.. jarzmo rozsypuje się na zjeździe.. zupełnie bez powodu..
Zostałem bez siodła..
40 minut szukania łódeczki w błocie, bez skutku..
Koniec..
Cały tydzień leżę w łóżku lecząc się na Złoty Stok..
Start.. noga idzie, jest moc..
11km.. jarzmo rozsypuje się na zjeździe.. zupełnie bez powodu..
Zostałem bez siodła..
40 minut szukania łódeczki w błocie, bez skutku..
Koniec..