szoska grupa
Środa, 5 maja 2010
· Komentarze(0)
18 Powsin, przeczytałem wiadomość. Trochę późno, noga ujechana, ale nie ma co marudzić. Okazało się że ekipa jest bardzo mocna i nie chcąc się zaginać musiałem sobie strzelić parę razy jak poszedł ogień. Powrót co prawda po ciemku, ale trening rewelacyjny.