trening
Wtorek, 23 marca 2010
· Komentarze(0)
Dzień zaczął się beznadziejnie - dowiedziałem się że przede mną kolejne 2 tygodnie oczekiwania na Polara i plany treningowe mocno się skomplikowały.
W efekcie wyjechałem w złym humorze i wciąż na lekkim zmęczeniu nóg po niedzieli. Natrafiłem na mocnego 'Golonkowego' bikera, ale noga kręciła się fantastycznie, bez problemów dało radę utrzymać godne tempo i to bardzo wygodnie, pod progiem. Ostatecznie wyszło dokładnie to co na dziś zaplanowałem, bardzo efektywnie i w miłym towarzystwie.
Nic tak nie poprawia samopoczucia jak dobry trening!
W efekcie wyjechałem w złym humorze i wciąż na lekkim zmęczeniu nóg po niedzieli. Natrafiłem na mocnego 'Golonkowego' bikera, ale noga kręciła się fantastycznie, bez problemów dało radę utrzymać godne tempo i to bardzo wygodnie, pod progiem. Ostatecznie wyszło dokładnie to co na dziś zaplanowałem, bardzo efektywnie i w miłym towarzystwie.
Nic tak nie poprawia samopoczucia jak dobry trening!